niedziela, 21 sierpnia 2011

Chleb z suszonymi pomidorami

Wracam już naprawdę na dobre. Mam nadzieję, że już mi nic nie przeszkodzi w prowadzeniu tego bloga.  Ze zdrowiem już wszystko dobrze, więc zabieram się za zaległości. Powiem szczerze, że nietrafiona diagnoza  lekarzy skutecznie mnie zniechęciła do czegokolwiek i napędziła mnóstwo strachu. Ale najważniejsze że wszystko się skończyło pozytywnie


Dziękuję bardzo za pamięć i odwiedziny.

Dzisiaj przepis na chleb z suszonymi pomidorami który obiecałam Małgosi.  Powiedziała, że jak nie wrócę na bloga to mi skórę przetrzepie.. ;-)  Więc zabieram się do uzupełniania przepisów. 
Przepis na ten chleb  to moja  „radosna twórczość”  czyli zbiór kilku przepisów.  I powiem szczerze, że udany.  Nie przekroiłam go bo był zrobiony na zamówienie, więc tylko zdjęcie całych bochenków. :)

Składniki na 2 małe bochenki
1 paczka suszonych drożdży granulowanych (7 g) lub 14 g świeżych
1/4 szklanki ciepłej wody (40 - 45 st.)
1 i ½  łyżki cukru
6 łyżek miękkiego masła lub margaryny
2 łyżeczki soli
1,5 szklanki ciepłej maślanki (40 - 45 st.)
2,5 szklanki mąki pszennej razowej
2,5 szklanki mąki pszennej
2 łyżki keczupu
1 łyżka koncentratu pomidorowego
5 – 6 suszonych pomidorów
1 łyżeczka majeranku,
1 łyżeczka prażonej cebulki
¼ łyżeczki kminku mielonego

Sposób wykonania:
Rozrobić drożdże z wodą wodą i  cukrem. Odstawić na 5 – 10 minut do chwili aż  drożdże się spienią.W międzyczasie pokroić drobno suszone pomidory.  Do zaczynu dodać  wszystkie składniki i zagnieść  aż ciasto będzie gładkie, ale twarde. Zagniatać około 10 minut. Włożyć do miski, przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (około 1 godziny). Ciasto podzielić na dwie części. Uformować dwa bochenki, na kształt okrągły, pozostawić do wyrośnięcia i podwojenia objętości na blaszce ok. 1 godziny.  Przed pieczeniem można naciąć bochenki, posmarować z wierzchu mlekiem. Piec około 25 - 30 minut w temperaturze 190 st., aż chleb się przyrumieni, a stukany od dołu będzie wydawał głuchy odgłos. Wyjąć, ostudzić na kratce.
Smacznego :)

12 komentarzy:

  1. Anonimowy21/8/11

    dobrze, że już jesteś z powrotem!
    chlebuś wygląda bardzo ładnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brrr, kminek, szatańska przyprawa, fuj! Ale jak go wyeliminuję, to może wyjść całkiem niezły chlebek, więc pewnie spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieję, że już wszystko dobrze :*
    a chlebek z chęcią bym zjadła na kolację, z samym pesto bazyliowym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chętnie taki upiekę :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że już nami jesteś.
    Świetny ten chlebek

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że wszystko już dobrze!
    Chlebki prezentują się bardzo elegancko. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie ,że jesteś już wróciłaś ..i że skończyło się tylko na strachu , ..chlebek wygląda pysznie...

    OdpowiedzUsuń
  8. @basiaP - dziękuję Basiu :) Powiem ci szczerze Basiu, że nie wyglądał tak jak smakował ;-)

    @Rynn - U mnie też większośc domowników nie lubi kminku. :)

    @kuchennefascynacje - dziękuję :)
    @aga-aa - tak wszystko dobrze. Ale kilku lekarzy to bym normanlie .. eh.... szkoda gadać.. :/
    @Oliwia - polecam, naprawdę jest dobry :)
    @Avelina - dziękuję :)
    @mania179 - tak, już jest dobrze. :) i dziękuję za pamięć.
    @bożena-1968 - dziękuję za pamięć Bożenko. Tak chlebek jest naprawdę dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam ponownie!

    Jak widać, wszystko się dobrze zakończyło ;-D

    A wypieki.. zjem je zaraz ;-D



    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajniutkie te chlebki :) podoba mi się ich kształt.
    Pozdrawiam!
    Milena

    OdpowiedzUsuń
  11. @Biedr_ona - Dziękuję :)
    @Russkaya - i naprawdę dobre :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz :)