Nie mam
ostatnio szczęścia do blogowania. Bo jak już zaczęłam się rozkręcać, dopadło
mnie przebrzydłe choróbsko i musiałam
prawie cały tydzień przeleżeć w łóżku. Teraz staram się znów nadrobić
zaległości i umieścić zaległe przepisy. Chcę też zrobić małe przemeblowanie na
blogu i umieścić linki na dodatkowych stronach.
Całkiem
niedawno znalazłam przepis na tym forum kulinarnym dodany przez cirilla_fiona na wspaniałe gofry. Są to najlepsze gofry jakie dotychczas jadłam.
Z podanego przepisu wyszło mi 8 gofrów. Polecam, naprawdę są pyszne.
Składniki na 8 gofrów:
1,5 szklanki
mleka
3 jajka
7 łyżek
oleju
1 i 1/3
szklanki mąki pszennej
1,5 łyżeczki
proszku do pieczenia
1 łyżka
cukru
½ łyżeczki soli
Sposób wykonania:
Białka ubijamy na sztywną pianę razem z solą.
W oddzielnej misce mieszamy razem dokładnie pozostałe składniki a
następnie dodajemy do nich ubitą pianę z białek i delikatnie mieszamy.
Nagrzewamy gofrownicę i smarujemy olejem.
Łyżką wazową nalewamy porcje ciasta i pieczemy około 5 minut.
Można podawać z bitą śmietaną, cukrem pudrem lub innymi dodatkami.
Smacznego :-)
Chętnie bym zjadła, ale tak się zbieram do zakupu sprzętu...i nie mogę się zebrać. Aż mi zapachniały taki jestem łasuch:(
OdpowiedzUsuńTeż Cię Grażynko dodałam i wisisz u mnie na liście. :)
Kiedyś miałam fajną tortownicę tez w kształcie czterolistnej koniczynki i ją wywaliłam a dzisiaj żałuję bo była o niebo lepsza od tej która mam teraz.
UsuńDziękuję Elu za dodanie :-)
Mam nadzieję i życzę, aby zdrówko już do końca chłodnych i mroźnych dni dopisało Ci i już nie będziesz chorowała.
OdpowiedzUsuńGofry, kusisz, kusisz kobietko. Ze mnie jest łasuch na gofry, jak żaden inny. Jak zacznę jeść to się nie odrywam:)
Mam nadzieję, że już wyrobiłam normę na sezon jesienno - zimowy w chorowaniu bo leżałam cały tydzień chora.
UsuńJa też uwielbiam gofry i staram się ich unikać bo jak już są to nie potrafię się od nich oderwać ;-)
gdybym miała gofrownicę piekłabym je co tydzień w małych porcjach oczywiście;P
OdpowiedzUsuńa o zdrowie trzeba dbać :) polecam witaminę C, ciepłe ubrania i herbatkę z sokiem malinowym lub rumem ;)
Ja raczę się herbatką z lipy z dodatkiem miodu, ale dziękuję za przydatne rady. :-)
UsuńStęskniłem się za Tobą. Dobrze,że już jesteś.Oczywiście najprostsze są najlepsze.Lubię gofry.Chociaż,wolę z gofrownicy profesjonalnej.Te domowe mają moc 750 W,a profesjonalne 1500 W i są bardziej chrupiące.Pozdrawiam Krzysztof
OdpowiedzUsuńDziękuję Krzysiu :-)
UsuńJa jak zwykle w biegu :-)
Mam ochotę zrobić je dziś na śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
Usuńmuszę sobie sprawić lepszy sprzęt, bo w domu mam tanią kichę i przez nią się zraziłam :(((, a tak bym sobie zjadła gofra (lub dwa) z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńOj,powiem Ci Ewuniu, że ja tez miałam kiedyś taka fajną gofrownicę i w ferworze porządków ją wywaliłam, a dzisiaj żałuję :-)
UsuńDawno nie robiłam gofrów...więc zabieram przepis..
OdpowiedzUsuńPolecam Bożenko :-)
UsuńGrazynko zapisuje sobie Twoje gofry do zrobienia,Czasem nachodzi mnie ochota na gofry,a ostatnio szalalam ze sliwkowymi powidlami wiec jest teraz z czym je podac :)Pycha juz mi slinka leci :)
OdpowiedzUsuńJa też mam do nich słabość Ewuniu :-)
Usuń