Już dawno przymierzałam się do upieczenia tego ciasta i przed
sylwestrem postanowiłam je upiec.
Przepis znalazłam w miesięczniku „Gotuj krok po kroku”.
Ciasto wyszło pyszne, polecam :-)
Składniki na ciasta:
2 szklanki mąki + 2 łyżki
6 jajek
250 g masła lub margaryny w temperaturze pokojowej.
1 szklanka cukru
18 łyżek oleju
1 i ½ łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
Składniki na krem:
2 opakowania budyniu śmietankowego lub waniliowego
ilość cukru podana na opakowaniu budyniu jeżeli jest bez
cukru
750 ml mleka
250 g masła lub margaryny w temperaturze pokojowej
Na polewę:
1 czekolada deserowa
1 czekolada gorzka
1 czekolada mleczna
3 łyżki mleka
1 łyżka margaryny
Sposób wykonania
ciast:
Jajka w całości utrzeć z cukrem. Nie przerywając miksować
dodać stopniowo olej i 2 szklanki mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia.
Gdy wszystkie składniki dokładnie się połączą, ciasto
podzielić na dwie części, do jednej dodać dwie łyżki mąki, do drugiej dwie
łyżki kakao.
Dwie małe keksówki ( ja piekłam w foremkach jednorazowych)
wysmarować tłuszczem i posypać bułką tartą. To jednej foremki wlać ciasto
jasne, do drugiej ciemne.
Obie foremki wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 45
minut w temperaturze 180 stopni C.
Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem czy się upiekły.
Wystudzone ciasta pokroić na kromki o grubości 2 cm.
Przygotować krem:
Budynie ugotować na mleku z dodatkiem cukru a następnie
wystudzić.
Miękkie masło lub margarynę utrzeć na puch, dodać stopniowo
po łyżce ostudzonego budyniu.
Gotowy krem nakładać na każdy plaster ciasta i sklejać ze
sobą do wyczerpania składników.
Przygotować polewę:
Czekolady pokruszyć i rozpuścić w kąpieli wodnej. Dodać margarynę
i mleko i podgrzewać do momentu aż wszystko się rozpuści a składniki dobrze połączą
ze sobą.
Rozpuszczoną polewą polać ciasto.
Po wystygnięciu polewy, ciasto przechowywać w lodówce.
Smacznego :-)
Wieki go nie jadłam. Dziękuję za przypomnienie o tym cieście :)
OdpowiedzUsuńOj bym zjadła, ale kto mi zrobi. :D
OdpowiedzUsuńGdy pierwszy raz robiłam, kupiłam sobie dwie wąskie blaszki i tak było 2 - 3 razy w miesiącu. Ja swoje ciasto robiłam na oleju i wodzie.
Jak ono obłędnie smakowało następnego dnia. :) Eh Grażynko...tak mi żołądek wywracać:D
Wszystko ladnie pieknie ale w skladnikach na mase nie ma napisane ile tego masła :)
OdpowiedzUsuńCiasto stare...w rodzinie od pokoleń. podawane na większe okazje, bo jakby nie było jego zrobienie wymaga trochę czasu. Mój przepis rózni się datalami, ale zasada wykonania ta sama:)
OdpowiedzUsuń