Wprawdzie karnawał się już skończył, ale pączki można upiec
zawsze :-) Dzisiaj zaległy przepis na najszybsze i najłatwiejsze pączki według
przepisu Krzysztofa. Polecam, są naprawdę pyszne. To najlepsze pączki, jakie dotychczas
piekłam.
Z podanego przepisu wyszło mi 18 średnich pączków.
Składniki:
500 g mąki pszennej
3 łyżki cukru
125 g masła
1 szklanka mleka
20 g suszonych drożdży
3 jajka
marmolada z róży lub inna
Dodatkowo na wierzch:
Cukier puder
Odrobina wody
Kandyzowana skórka z pomarańczy
Sposób wykonania:
Masło roztopić i schłodzić, dodać pozostałe składniki i
zagnieść jednolite i gładkie ciasto.
Gotowe ciasto odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godziny do
momentu aż podwoi swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto ponownie krótko wyrobić i odrywać po
kawałku ciasta, formując pączek, lekko spłaszczyć, nałożyć marmoladę i ponownie
uformować pączek.
Gotowe pączki pozostawić na blaszce posypanej mąką do
ponownego wyrośnięcia.
Olej rozgrzać w garnku lub małym naczyniu do temperatury ok.
170 stopni C.
Wyrośnięte pączki wrzucać na gorący tłuszcz i smażyć z obu
stron na kolor jasno brązowy. Każda strona
smaży się ok. 1,5 minuty – ja jeszcze przykrywam garnek przykrywką w trakcie
smażenia.
Po usmażeniu gotowe pączki przełożyć na papierowe ręczniki,
żeby się odsączyły z nadmiaru tłuszczu.
Jeszcze ciepłe pączki smarować lukrem lub posypać cukrem
pudrem.
Smacznego :-)
Grażynko jeśli..szybkie i pyszne to ja się piszę. :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią załapałabym się na takiego pączusia :) Pyszności!!! Pozdrawiam Grażynko :)
OdpowiedzUsuńGrażynko, jem paczki 1x w roku. Ale myślę, że nie odmówiłabym sobie jednego. Pysznie wyglądają :)))
OdpowiedzUsuń