Dostałam od rodziców jabłka papierówki więc mimo upału ochoczo zabrałam się za pieczenie szarlotki.
Z podanego przepisu wychodzi jedna duża blacha ciasta. Delikatne kruche ciasto z prażonymi jabłkami wymieszanymi z cukrem i cynamonem dało przepyszny efekt.. Polecam.. :-)
Przepis wzięłam z strony TEJ z małymi modyfikacjami.
Składniki na ciasto:
- 4 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1,5 kostki masła lub margaryny ( 375 g )
- 6 żółtek
- 2 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany
Składniki na masę jabłkową:
- 8 – 10 kwaśnych jabłek
- ¼ szklanki wody
- 1 szklanka cukru pudru
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki soku z cytryny
Dodatkowo:
- Tłuszcz do smarowania blachy
- 2 łyżki bułki tartej do posypania
- Cukier puder do posypania ciasta
Sposób wykonania:
Z maki, cukru pudru, proszku do pieczenia, masła, śmietany i żółtek zagnieść szybko ciasto a następnie podzielić na dwie równe części. Każdą część ciasta zawinąć w folię i jedną włożyć do zamrażalnika a drugą schłodzić przez ok 2 godziny w lodówce.
Przygotować masę jabłkową: Jabłka obrać i pokroić w półplasterki a następnie umieścić w rondelku lub garnku, zalać ¼ szklanką wody i gotować na małym ogniu pod przykryciem nie mieszając przez 15 minut. Do podgotowanych jabłek dodać cukier i cynamon, mąkę ziemniaczaną, sok z cytryny i wszystko lekko wymieszać. Gotować wszystko pod przykryciem jeszcze przez 2 minuty.
Dużą blachę wysmarować tłuszczem i posypać bułką tartą. Z lodówki wyjąc jedną część ciasta, tą która była schładzana i rozwałkować a następnie wyłożyć na blasze.
Wstawić do nagrzanego piekarnika w celu podpieczenia spodu na ok 12 minut w temperaturze 180 stopni C.
Na podpieczony spód wyłożyć masę jabłkową i na nią zetrzeć na tarce o dużych oczkach drugą część ciasta, tą która się mroziła.
Całość wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 50 - 60 minut ( do czasu aż ciasto się zarumieni) w temperaturze 180 stopni C.
Upieczoną szarlotkę wyjąć i wystudzić a następnie posypać cukrem pudrem.
Smacznego :-)
Grazynko,dawno mnie u Ciebie nie bylo,chcialam wiec napisac ze masz sliczna stronke,wiele zmian .Szarlotke z papierowek pieklam tydzien temu u mamy ....nawet nie zdazylam cyknac zdjecia:(dlatego wiem ze jest pyszna,a papierowki jak dla mnie to chyba najlepiej nadajace sie do jej upieczenia jablka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu za tyle ciepłych słów :-)
UsuńOj ja też czasami nie zdążę zrobić zdjęć, kuchnię mam bardzo małą a właściwie aneks kuchenny i czasami po prostu nie mam możliwości zrobić na bieżąco zdjęcia a potem zapominam :-)
moje ukochane ciasto!
OdpowiedzUsuńmojej połówki także ;-)
Usuńpysznie wygląda! ja też właśnie miałam dostawę papierówek i już szykuję się na szarlotkę :)
OdpowiedzUsuńJa już szykuję się na następną bo połowę lodówki mam zawaloną papierówkami :-)
UsuńOo, pysznie, dobrze, że mi przypomniałaś o szarlotce, zaczyna się sezon na jabłka, idealny czas :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest tyle jabłek w lodówce, że nie sposób zapomnieć ;-)
Usuńśliczne i pyszne rzeczy
OdpowiedzUsuń