Chętnie bym się jeszcze pobyczyła.. weekend minął a ja wcale nie zdążyłam odpocząć .. W sobotę zakopałam się w garnkach.. a w niedzielę z „audiencji” na audiencję..
Do komputera między a pomiędzy.. biegłam niczym koń na torze wyścigowym..
Do komputera między a pomiędzy.. biegłam niczym koń na torze wyścigowym..
Na końcówce wbiegłam zdyszana na metę.. znaczy się do domu,
Moja połówka zapytała się mnie co mnie tak goni.. Odparłam że muszę wrzucić klopsy na bloga ;-)
No.. to klops..;-)
Składniki:
1 kg mięsa mielonego wieprzowego
2 bułki
2 jajko
1 cebula
½ papryki czerwonej
1 puszka pomidorów krojonych ( u mnie były z dodatkiem ziół)
3 łyżki mąki
tłuszcz
woda
Majeranek, bazylia, pieprz, sól, listek laurowy
Sposób wykonania:
Mięso zmielić ( mieliłam dwukrotnie), bułki namoczyć w wodzie. Gdy będą miękkie, odsączyć wodę i dodać do mięsa.
Cebulę pokroić drobno i zeszklić na patelni na oleju. Następnie dodać do mięsa. Dodać także jajko i przyprawy do smaku i wszystko wymieszać.
Formować średniej wielkości kulki. Jak na kotlety. Można tez obsmażyć lekko na tłuszczu. Lub wrzucić od razu do wrzącej wody. W takiej ilości aby przykrywały w całości klopsy.
Do wody dodać przyprawy: sól pieprz, bazylię, listek laurowy i gotować przez godzinę na małym ogniu.
Pod koniec gotowania dodać pomidory i paprykę pokrojoną w drobną kostkę.
Pogotować jeszcze 10 minut i po tym czasie dodać mąkę rozrobioną z zimną wodą.
Można tez dodać łyżkę śmietany.
Po dodaniu mąki gotować jeszcze przez chwilę.
Podawać na gorąco.
Smacznego :-)
no to klops;) ...i jaki apetyczny;)
OdpowiedzUsuńJa dziś miałam tak samo:), ale mi narobiłaś apetytu tymi klopsikami:)
OdpowiedzUsuńZe względu na moje problemy z układem pokarmowym nie powinnam jeść potraw smażonych, a takie pulpety to idealne rozwiązanie, gdy mam ochotę na coś mięsnego ;) Robię również w sosie koperkowym, pewnie za niedługo pojawią się na moim blogu. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńVizinha,eu estava indo pegar uma xícara de açúcar na amiga ao lado, quando passei e ví as luzes de sua casa (blog) ...nossa que lindo aqui ...
OdpowiedzUsuńQuando tiver um tempinho passe lá em Casa para um café...
Se resolver se hospedar , preparo minha melhor roupa e também venho para ficar !
Se precisar de algo é só gritar ,moro entre as montanhas e por lá tem eco.
Meu nome é Valeria , mas pode me chamar de Va ou kim que são meus apelido
smaczny pomysł na obiad:) wygląda wyśmienicie
OdpowiedzUsuńdobry klops nie jest zły :-)
OdpowiedzUsuńExcelente prato, tem um aspecto bem suculento!
OdpowiedzUsuńUm abraço
Léia
@ Malwinko - dziękuję :-)
OdpowiedzUsuń@ Aniu - klopsy jeszcze mam .. więc jeżeli chcesz .. ;-)
@ Dominiko - Ja także mam dietę, ale dopiero jak moi coś zaczyna doskwierać, to sobie przypominam, że takich rzeczy nie powinnam jeść.
@Casa Decorada - bardzo dziękuję za wizytę. :-)
@ Kasiu - dziękuję :-)
@ Kabka - dziękuję :-)
@ Cucchiaio pieno - Obrigado :-)
A mi się ten sosik podoba :)) Uściski!
OdpowiedzUsuńDobre, domowe klopsiki to jest to. Strasznie dawno nie jadłam - narobiłaś mi smaku na takie danie. Będę musiała któregoś dnia także ugotować. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno i zrobiłam się głodna!
OdpowiedzUsuń:)
Klops jak malowany :) Musial byc pyszny. Ale sie ubawilam tym, co napisalas. Moj M. zawsze patrzy tak na mnie dziwnie jakos, kiedy mu mowie, ze musze przygotowac kolejnego posta na bloga :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
@Kasiu - połaczenie pomidorów z papryką robiłam po raz pierwszy i wyszło naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuń@Haniu - powiem Ci szczerze , że ja także nie :)
@Anoushka - mam jeszcze w domu , wiec jeżeli masz ochotę to zapraszam..
@ Majko - sama widzisz .. ;)
ale aż godzinę trzeba gotować????
OdpowiedzUsuń