Wprawdzie nie przepadam za upałami, ale i za nadmiernym
deszczem także. Ponieważ aura nie zachęca do spacerów, postanowiłam upiec
jagodzianki. Wykorzystałam po raz
kolejny moje zapasy z zeszłego roku. Przepis wzięłam od Liski.
Wyszły naprawdę
pyszne, polecam :-)
Ciasto na 18
drożdżówek:
2,5 łyżeczki suszonych drożdży instant
3/4 szklanki mleka
1/4 szklanki ciepłej wody
1 jajko
170 g masła
3/4 płaskiej łyżeczki soli
570 g mąki pszennej
3 łyżki cukru
Nadzienie:
300 g jagód ( jeżeli mamy mrożone to należy je wcześniej rozmrozić)
2 łyżki cukru pudru
1 łyżka bułki tartej
Do posmarowania:
Jedno rozmącone jajko
łyżka mleka
Składniki na lukier
7 łyżek cukru pudru
1 łyżka gorącej wody
Sposób wykonania:
Masło roztopić na małym ogniu, gdy się rozpuści dodać wodę i
mleko.
Mąkę przesiać i wymieszać z cukrem, solą i drożdżami. Do
wymieszanych suchych składników dodać płynne i na końcu jajko.
Zagnieść dokładnie jednolite ciasto a następnie przełożyć do
miski i przykryć ściereczką.
Pozostawić w ciepłym miejscu do podwojenia swojej objętości
na około 1 – 1,5 godziny.
Przygotować nadzienie: Wszystkie składniki połączyć ze sobą
i dokładnie wymieszać.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 18 równych części. Z każdej
uformować placuszek a następnie położyć na nim niecałą łyżkę nadzienia i brzegi
dokładnie skleić a następnie uformować bułeczki.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Układać na niej w
odstępach gotowe bułeczki, pamiętając, że jeszcze urosną.
Całość pozostawić jeszcze na około 20 - 30 minut do
ponownego wyrośnięcia.
Przed wstawieniem do piekarnika jagodzianki posmarować
rozmąconym jajkiem zmieszanym z 1 łyżką mleka
Wstawić do gorącego piekarnika i piec 18-20 minut w
temperaturze 200 stopni C.
Po wystudzeniu posmarować lukrem.
Smacznego :-)
Domowe jagodzianki, mmmmm, przepyszne! Wyglądają wspaniale. Zastanawiam się tylko, jak przeliczyć ilość drożdży z łyżek na gramy lub ewentualnie jaka to część kostki takich typowych Drożdży Babuni.
OdpowiedzUsuńhttp://dariawkuchni.blogspot.com/
que rico ! voy a hacer esta receta es muy linda ,saludos .
OdpowiedzUsuńmniam, mniam..Bułki mojego dzieciństwa, wakacje u babci..moja Babcia Bronia kojarzy mi się z ciepłymi jagodowymi bułeczkami..przepis zapisuję!!!:):)
OdpowiedzUsuńWidzę,ze każdy ma skojarzenia z dzieciństwem,ja bawiłam się na osiedlu z dzieciakami i koleżanka przyniosła mi jedna,co to była za rozkosz ,tym bardziej,ze moja matka nie piekła nic co dało by się zjeść,pozdrawiam.O widzę,ze masz fankę w Hiszpanii i to Hiszpankę,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjak z najlepszej cukierni...:-)
OdpowiedzUsuńI jak bogato nadziane...
OdpowiedzUsuń