Już nawet
nie pamiętam jak dawno obiecałam sobie, że upiekę pieróg calzone i zawsze coś mi
przeszkodziło w zrealizowaniu tego wypieku. Tym razem postanowiłam teraz albo
nigdy. Jako nadzienie dałam gotowe warzywa na patelnię i mięso mielone
wieprzowe oraz przyprawy. Nie dodawałam sera ze względu na moją nietolerancję
laktozy, a że łasuch jestem to i tak bym zjadła a potem odchorowała. Przepis na
ciasto pierogowe pochodzi z wycinków z gazet.
Z podanego
przepisu wyszły mi 4 pierogi.
Składniki ciasto:
420 g mąki
pszennej
1 łyżeczka
soli
½ łyżeczki ziaren
kminku
2 – 3 łyżeczki
suszonego majeranku
7 g
suszonych drożdży
250 g
ciepłego mleka
2 łyżki
oliwy z oliwek
Sposób wykonania ciasta:
Mleko
podgrzać wsypać drożdże i odstawić na 10 minut. Mąkę wymieszać z przyprawami,
dodać sól, oliwę oraz mleko z drożdżami. Zagnieść gładkie i jednolite ciasto.
Gotowe
ciasto zostawić na 1 – 2 godziny w ciepłym miejscu do podwojenia swojej
objętości.
Składniki na nadzienie:
1 opakowanie
mrożonych warzyw na patelnię
½ kg mięsa
wieprzowego
2 kostki
rosołowe
2 listki
laurowe
½ pomidorów
krojonych z puszki
1/3 szklanki
ketchupu
2 łyżeczki
majeranku
Sól, pieprz
do smaku.
Dodatkowo:
Jedno
rozmącone jajko do wysmarowania ciasta przed pieczeniem.
Sposób wykonania nadzienia:
Mięso
ugotować w wodzie około 1,5 godziny dodając 2 kostki rosołowe i listki laurowe. Po
ugotowaniu wystudzić i raz zmielić. Mrożone warzywa podsmażyć na patelni o 5
minut krócej niż podano na opakowaniu. Pod koniec smażenia dodać mięso,
majeranek, sól, pieprz, krojone pomidory, ketchup Wszystko dokładnie wymieszać
i odstawić, żeby się przestudziło.
Wyrośnięte
ciasto krótko wyrobić, podzielić na 4 część. Każdą część rozwałkować na placek
o średnicy 20 – 25 cm. Na jedną połowę placka nałożyć część farszu
warzywno-mięsnego i drugą częścią ciasta przykryć. Brzegi pieroga dociskać
widelcem, tak, aby się dobrze skleiły.
Gotowe
pierogi wysmarować rozmąconym jajkiem i ułożyć na blasze wyłożonym papierem do pieczenia.
Całość wstawić do piekarnika i piec 20 minut w temperaturze 190 stopni C.
Podawać
gorące.
Smacznego
:-)
Wyglądają smakowicie i z pewnością mogą stanowić fajny posiłek, w zależności czym je wypełnić. Uruchomiłaś moją wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają, takie rumiane...
OdpowiedzUsuń