Wspaniałe delikatne pączki z ciasta parzonego, których smak
przywołuje wspomnienia z dzieciństwa. Jedyną ich wadą jest to, że zbyt szybko
znikają :-)
Myślałam , że są pracochłonne i trudne do wykonania, ale nic
bardziej mylnego. Przepis pochodzi z wycinków z jednej z gazet.
Przepis na 20 sztuk.
Składniki:
200 g mąki
pszennej
Szczypta soli
100 g masła
lub margaryny
250 ml wody
5 jajek
Składniki na lukier:
1 szklanka
cukru pudru
2-3 łyżki
wody
Dodatkowo olej do smażenia i papier do pieczenia
Sposób wykonania
pączków:
Masło lub margarynę rozpuścić na małym ogniu razem z wodą
dodać mąkę zmieszaną z solą i energicznie mieszać do momentu aż ciasto zacznie odchodzić
od ścianek naczynia. Zdjąć z ognia i wystudzić.
Do wystudzonego ciasta dodać po jednym jajku cały czas
miksując.
Papier do pieczenia pociąć na 20 kwadratów o boku 8 – 10 cm.
Gotowe ciasto nakładać do szprycy i na każdy wycięty kawałek papieru wyciskać
okręgi.
Olej podgrzewać w garnku do temperatury 180 stopni. Ciasto wraz z papierem do pieczenia wrzucić
na rozgrzany olej tak aby papier znajdował się na wierzchu. Po kilku sekundach
szczypcami zdjąć papier i smażyć pączki już bez papieru do momentu aż się
zarumienią.
Gotowe pączki układać na wyłożonej ręcznikiem papierowym blaszce
żeby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Cukier puder rozpuścić na małym ogniu razem z wodą. Gotowy
lukier nakładać pędzelkiem na wystudzone pączki. Smacznego :-)