Pożółkłe kartki papieru, dalekie odległe lata
Gdzie teraz srebrna niteczka czasem w włosy się wplata
Wspomnienia dalekie i bliskie, tam wzloty a tam upadki..
I ciepłe ręce i słowa mojego ojca , mej matki..
Gdzie miłość, pamięć beztroska.. trzy piękne, magiczne słowa..
Wspaniałe dziecięce lata na zawsze w sercu zachowam.
Może kiedyś znów się rozkręcę z wierszami.. dzisiaj była mała przymiarka :) Przecież napisałam ich dziesiątki a może setki .. eh..
A teraz z innej beczki na temat blogowy.. ;)
To co dla jednych jest łatwe, dla innych może sprawiać pewną trudność. Ja też łapię się na tym , że zaglądam do opracowań i rad w poszukiwaniu czegoś co jest pozornie łatwe do wykonania.
Dlaczego o tym mówię? Bo dzisiaj podam przepis na pieczone ziemniaki.. Niby łatwy.. a jednak.. kilkanaście lat wstecz też musiałam do tego przepisu zajrzeć, żeby móc takie ziemniaki upiec:)
Składniki:
2 kg ziemniaków
Olej
Majeranek, sól pieprz, papryka (różnorodność ziół dowolna w zależności od upodobań )
Sposób wykonania.
Obrać ziemniaki i pokroić w plastry. Obsypać solą i ziołami, skropić tłuszczem i wyłożyć na blaszce.’Wstawić do nagrzanego piekarnika
Piec w temperaturze 200 stopni C ok. 1 godziny
Smacznego :)
skropiłabym sokiem z cytryny i zjadła ze smakiem Uwielbiam pieczone ziemniaki A w wakacje pieczone w ognisku ;)
OdpowiedzUsuńWitam moją imienniczkę ! Trafiłam do Ciebie po komentarzach na innym blogu. Też skrobię czasem wiersze, najbardziej lubię limeryki.
OdpowiedzUsuńPieczone ziemniaczki bardzo lubię i czasem robię tak samo. Twoje smakowicie wyglądają :)
Ziemniaczki wyglądają apetycznie, dawno już takich nie jadłam, ale najbardziej podoba mi się wiersz,przez moment, dopóki nie doczytałam notki zastanawiałam się z czyjego to tomiku:) Gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuńChociaż nie jadam ziemniaków, to takich z piekarnika nie umiem sobie odmówić ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCo do ziemniaków - to się kiedyś lekko zdziwiłam jak zadzwoniła do mnie koleżanka z pytaniem "Jak upiec te ziemniaki pokrojone w krążki, te co się piecze w piekarniku, na oleju":)- ale jak to mawiają - kto pyta nie błądzi:)
OdpowiedzUsuńPiekłam takie ziemniaczki parę dni temu . PYCHA..
OdpowiedzUsuńCudownie zrumienione! :)) Uściski!
OdpowiedzUsuń@kulinarne-smaki - Ja niestety nie mogę z cytryną, bo na cytrusy jestem uczulona.
OdpowiedzUsuń@Witam Cię Grażynko :) Miło poznać. :)
@Anne M - bardzo dziękuję, szczególnie za pozytywną recenzję mojego wierszyka :)
@DominikaD - fakt, że do zdrowych ta potrawa nie należy, ale mimo to zachęcam do spróbowania :)
@ Aniu - nawet najprostsze rzeczy czasem są tymi najtrudniejszymi
@Bożenko.. ja piekłam teraz po bardzo długiej przerwie :)
@Kasiu - dziekuję :)
Essa receita é do jeito que eu gosto: simples e saborosa!
OdpowiedzUsuńUm abraço
Léia
ale apetycznie! pysznie i domowo...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Jak ja dawno takich pieczonych ziemniaków nie jadłam. Zawsze smażę na grillu, ale nie pomyślałam o piekarniku, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpieczone ziemniaczki - uwielbiam! najbardziej te mocniej przyrumienione :)
OdpowiedzUsuńTwój sposób na ziemniaczki z pewnością przypadnie do gustu mojemu mężowi! On wprost uwielbia ziemniaczki w wszelkim wykonaniu ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
@Cucchiaio pieno - obrigado:)
OdpowiedzUsuń@ Paula - bardzo domowo :)
@Justinek - polecam, są naprawdę dobre :)
@Kaś - ja także Kasiu wybieram zawsze te najbardziej zarumienione. Nie zawsze mi to potem wychodzi na zdrowie :)
@Biedr_ona - polecam. Naprawdę są przepyszne :)
Uwielbiam takie ziemniaczki. Ja posypuję je papryką ostrą, solą ziołową i oregano. Cudo!
OdpowiedzUsuń