Postanowiłam upiec dla niej ciasteczka zwierzaczki.. No cóż może one tak do końca zwierzaków nie przypominają, jednakże mała była zachwycona ;-)
Ciastka powstały z przepisu na ciasto na kruchym spodzie i.. gdyby jeszcze nie moje „gapowe” to pewnie ciastka by nie były takie dobre. Pomyliłam się i dodałam do wszystkiego bułkę tartą. Efekt? Ciasteczka wyszły lekko chrupiące. Zupełnie przypominały mi ciastka ze skwarkami. Czasami pomyłki wychodzą na dobre. Naprawdę polecam :-)
Składniki:
- 250 g masła lub margaryny
- 500 g mąki pszennej
- ½ szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 żółtka
- 4 łyżki kwaśniej śmietany
- 4 łyżki bułki tartej
Wszystkie składniki połączyć i zagnieść z nich ciasto.
Gotowe ciasto zawinąć w folię i wstawić do lodówki na ok. 2 godziny.
Po tym czasie wyjąć ciasto z lodówki i można je rozwałkować a następnie foremkami wykrawać ciasteczka lub tak jak ja oddać się radosnej twórczości więc lepieniu zwierzaczków.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i poukładać na nim ciasteczka.
Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 15 – 20 minut w temperaturze 180 stopni do chwili aż będą przyrumienione.
Smacznego :).
Z takich wypieków to napewno będzie zadowolona :)
OdpowiedzUsuń@kulinarne-smaki - bardzo jej smakowały :)
OdpowiedzUsuńA ja od razu zauważyłam misie:) Super!
OdpowiedzUsuńfajne! a to, że siostrzenicy posmakowały to najlepsza rekomendacja
OdpowiedzUsuńJakie urocze kształty:)
OdpowiedzUsuńJa poproszę tego długiego warkoczyka. :)
OdpowiedzUsuńśliczny zwierzyniec :)
OdpowiedzUsuńPiszę się na nie ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl