Początek listopada zaczął się dość ponuro. Mimo że lubię jesień, to jakoś robi się tak smutno kiedy na drzewach już nie ma liści a jeszcze ostatnio doszły poranne mgły, więc ogólnie szarówka.
Rozglądając się po blogach natrafiłam na blog który prowadzi Ori zajmująca się zwierzętami. Podziwiam ją za to, że walczy o każdego psa i kota. Kocham psy i serce mi pęka jak cierpią. Ori poszukuje opiekunów dla swoich zwierząt, bo dzięki temu zwolni się miejsce i będzie mogła pomóc kolejnym zwierzętom. Zamieszczając adres jej bloga Pełnia lata w domu Tymianka chciałabym chociaż troszkę jej pomóc, bo może ktoś się zainteresuje i przygarnie jakieś zwierzątko. Ja sama mam kundelka który sam się do mnie zaprosił i już pozostał.. na imię ma Korek ;-)
1 kg mięsa wieprzowego
1 szklanka ryżu
2 jajka
sól, pieprz do smaku
kapusta włoska lub biała
Sposób wykonania:
Mięso zmielić dwukrotnie. W tym czasie ugotować ryż bardzo krótko ok. 5- 8 minut.
Zmielone mięso połączyć z ugotowanym ryżem, jajkami i przyprawami.
Liście kapusty delikatnie odciąć od głąba. Odciąć żyłki od liści żeby było łatwiej zawijać gołąbki.
Przygotować garnek z dużą ilością wrzącej wody.
Zanurzać po jednym liściu we wrzątku ok. 1- 2 minuty, tak żeby liść zmiękł, i łatwo było go zawijać. Na wyparzony liść nakładać po jednej czubatej łyżce farszu mięsnego i zawinąć najpierw boki a następnie końce zawinąć pod spód.
Przygotować drugi garnek z wrzątkiem. Na dnie poukładać resztki liści żeby nam się gołąbki nie przypaliły a następnie na nie układać gotowe gołąbki.
Gotować pod przykryciem na wolnym ogniu ok. 40 min.
Składniki na sos pomidorowy
1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
woda
3 – 4 łyżki mąki pszennej
łyżka śmietany
kostka rosołowa, sól pieprz do smaku.
Przygotować sos pomidorowy :
Zagotować 1/ 2 litra wody
W oddzielnym naczyniu rozrobić dokładnie koncentrat z mąką śmietaną i odrobiną wody.
Dodać do wrzącej wody. Gotować ok. 5 minut. Przyprawić do smaku.
Podawać gorące.
Smacznego :)
U mnie wieki nie było gołąbków, jakoś za wiele pracy przy nich. Ale ten smak..mmm;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Najbardziej mojej mamy. Ja też mam pieska przygarniętego, takiego niesamowitego słodziaka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuwielbiam gołąbki!
OdpowiedzUsuńU mnie w domu też zawsze robi się gołąbki z kapusty włoskiej nie zwykłej białej:-) Wyglądają apetycznie:-)
OdpowiedzUsuńMniam:) Mniam:) Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam gołąbki :) Ja nigdy nie mam czasu na zwijanie i robię je w formie zapiekanki gołąbkowej :)
OdpowiedzUsuńO właśnie takie lubię z ryżem :)Wiesz ja też podziwiam takie osoby zajmujące się i przygarniające zwierzaki,nie każdy by się odważył na taki krok. A jak tam nauka ci idzie?:))
OdpowiedzUsuńTeż robiłam ostatnio gołąbki i niebawem pojawią się na blogu:)
OdpowiedzUsuńpozdzrwiam:)
Uwielbiam,czas chyba sobie zrobić mniam,mniam :-)
OdpowiedzUsuńMhmh.. z dodatkiem pieczywka czosnkowego mogłoby świetnie smakować ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl