Nie pamiętam skąd brałam przepis na tą chałkę, ale jest przepyszna.
Uwielbiam jak pieczywo drożdżowe jest puszyste.. i jeszcze tak wspaniale pachnie podczas pieczenia, że nie można się doczekać kiedy będzie można ukroić kawałeczek. Naprawdę jest przepyszna, polecam :-)
Składniki na dwie chałki:
- 500 g mąki pszennej
- 30 g świeżych drożdży lub 15 g suchych
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 50 g cukru
- 1 jajko
- Szczypta soli
- 50 g masła lub margaryny.
Składniki na kruszonkę:
- 100 g mąki
- 50 g masła
- 40 g cukru
- 1 cukier wanilinowy 16 g
Dodatkowo do posmarowania:
- 1 rozmącone jajko
- Łyżka mleka
Sposób wykonania:
Jeżeli mamy drożdże świeże to należy je rozpuścić w ½ szklanki ciepłego mleka z odrobiną cukru, mąki i pozostawić na ok. 15 – 20 minut, jeżeli drożdże są suszone należy tą czynność pominąć.
Masło lub margarynę rozpuścić.
Gotowy rozczyn połączyć z przesianą mąką, ciepłym mlekiem, roztopionym tłuszczem, cukrem, jajkiem, szczyptą soli i wyrobić dokładnie ciasto do momentu aż będzie odchodziło od ręki.
Gotowe, wyrobione ciasto włożyć do głębokiej miski, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 2 godziny.
Po tym czasie ciasto krótko ponownie wyrobić i podzielić na dwie połowy.
Każdą połowę ciasta podzielić na 4 części i lekko podsypując mąką uformować z każdej części wałek o długość od 25cm do 30cm. Gotowe rozwałkowane 4 wałeczki u góry połączyć ze sobą i zapleść z nich plecionkę.
Znalazłam film instruktażowy na youtube jak to zrobić (ja zaplatałam z trzech).
Gotowe chałki ułożyć na wyłożonych papierem do pieczenia blaszkach i pozostawić do ponownego wyrośnięcia na ok. 40 minut.
Przygotować kruszonkę:
Masło lub margarynę rozpuścić, połączyć z cukrem i cukrem waniliowym oraz mąką i ręką wyrobić a następnie pokruszyć ciasto.
Gotowe chałki wysmarować rozmąconym jajkiem zmieszanym z łyżką mleka i posypać kruszonką.
Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec 35 – 40 minut w temperaturze 180 stopni C.
Po upieczeniu wystudzić na kratce.
Smacznego :-)
piękna chałka. to zdecydowanie mój ulubiony drożdżowy wypiek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :-)
OdpowiedzUsuńMój także.
mmm, smak z dzieciństwa ;). Pamietam jak mama przynosiła z piekarni cieplutką i jadłam ją z masłem ;)
OdpowiedzUsuńA mi zawsze przynosił takie pieczywo tata.. :-)
UsuńWitam ponownie,
OdpowiedzUsuńchciałam Cię zaprosić do wspólnego gotowania z okazji akcji kulinarnej jaką organizuję.
Kilka blogerek/blogerów jeden pomysł i różne wykonanie.;)
Poniewaz temat akcji to "Kukurydziane wariacje", więc proponuję wykonanie zupy kukurydzianej czy tam zupy z kukurydzy ;).
Jest dużo propozycji na to danie, jestem ciekawa efektów, jakie każdy zaprezentuje. Zapewne kazdy doda coś od siebie ;).
Wspólne gotowanie proponuję rozegrać w dniach 24-26.07. Dobrze jak wtedy przepis znajdzie się na blogu ;)
Proszę o odpowiedź ;) Pozdrawiam Serdecznie ;)
Dziękuję Martynko ale w związku z kontuzją ograniczam do minimum moje siedzenie w kuchni :-)
Usuńwspaniała chałeczka, przepis podkradam i niedługo się z nim popróbuję :), pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń